Równolegle z ćwiczeniami w Zachodnim OW, trwa niezapowiedziane sprawdzenie alarmowe wojsk połączone z ćwiczeniami Centralnego Okręgu Wojskowego.
W ćwiczeniach wezmą też udział pododdziały wojsk powietrznodesantowych z Pskowa (batalionowa grupa taktyczna tych wojsk licząca ponad 500 żołnierzy i 100 jednostek sprzętu bojowego, już przybyła w rejon ćwiczeń). Desantowcy będą ćwiczyć z żołnierzami sił specjalnych operacji republiki białoruskiej.
W rejon Leningradu, przybyło także pięć Su-25, pięć śmigłowców Mi-24 i jeden Mi-8 lotnictwa sił zbrojnych Białorusi. W ćwiczeniu w Zachodnim OW i na Białorusi weźmie udział do 9 tys. żołnierzy i 370 jednostek pojazdów bojowych w tym okolo 100 czołgów i 80 szt. sprzętu latającego Rosji, z bombowcami Su-24MR, myśliwcami Su-27 i śmigłowcami Mi-24. W obwodzie kaliningradzkim ćwiczą wojska nadbrzeżne. Jak powiedział szef sztabu generalnego Białorusi przez pierwsze 4 dni miano "ćwiczyć obronę, a przez następne 3 dni - obronę aktywną". W ramach przygotowań do ćwiczenia zorganizowano radiolinię o łącznej długości ponad 800 km z miejscowości Kamienka w obwodzie leningradzkim, do wsi Lokti (?) na Białorusi. Scenariusz ćwiczenia może nam wiele powiedzieć o tym, jak Rosjanie widzą ewentualną operację zajęcia rosyjskojęzycznej części Estonii. Wciągnięcie do niej od początku Białorusi ma wywrzeć presję na Polskę, która w planach NATO jest przewidziana jako pierwszy kraj który może udzielić znaczącego wsparcia krajom bałtyckim w takiej sytuacji.
Również dziś w stan gotowości postawione zostały jednostki powietrznodesantowe w obwodach iwanowskim, uljanowskim i wołgogradzkim w ramach ćwiczeń Centralnego OW - około 10 tys. spadochroniarzy. Żołnierze z lotnisk w Uljanowsku i Iwanowie mają zostać przetransportowani na poligony z wykorzystaniem ponad 40 samolotolotów Ił-76. Równocześnie desantowcy sformowali 2 transporty kolejowe. Ćwiczenia w obu kręgach można traktować jako wspólne, bo w ramach ćwiczeń w Centralnym OW przerzucono wcześniej samoloty bojowe z Zachodniego OW i podporządkowano je 14 Armii sił powietrznych Centralnego OW. Potwierdza to praktykę użycia w operacjach sił zbrojnych Rosji, związków taktycznych i oddziałów wojsk z kilku okręgów wojskowych. Również w operacjach na Ukrainie są wykorzystywane jednostki nie tylko z Południowego, ale też z Zachodniego i Centralnego okręgów wojskowych. Niezapowiedziana kontrola gotowości COW rozpoczęła się w poniedziałek, 4 dni temu, ćwiczenia potrwają do 12 września. Równocześnie ze sprawdzeniem wojsk, jak poinformował minister obrony, Szojgu, "Polecono ministerstwu obrony wspólnie z Głównym Zarządem Programów Specjalnych wykonać sprawdzian Ministerstwa Zdrowia, Ministerstwa Gospodarki Rolnej, Ministerstwa Przemysłu i Handlu, Federalnej Agencji Medyczno-Biologicznej, agencji rybołówstwa, rezerw państwa, a także administracji Republiki Baszkortostan, obwodów nowosybirskiego, samarskiego i czelabińskiego w kwestiach ich gotowości do wypełnienia zadań w warunkach czasu wojny".
Londyński think-tank ELN podliczył że Rosja przeprowadziła już w tym
roku 4000 ćwiczeń wojskowych, podczas gdy kraje NATO tylko 270. Równocześnie należy odnotować że Rosja wygasza swoje aktywne działania w Donbasie, pomimo ze utrzymuje przy granicy z Ukrainą nadal ponad 50 batalionowych grup bojowych. Jednak rosyjskie wojska terrorystyczne wycofały się w ostatnich dniach z kilku ukraińskich miejscowości a Rosja przeprowadziła czystki w kierownictwie sił rosyjsko-terrorystycznych w Donbasie i rozpoczęła budowę płotu ochronnego przy granicy z Ukrainą, prawdopodobnie w obawie przed przenikaniem dezerterów terrorystów do Rosji. Pauza w konflikcie z Ukrainą może mieć też związek ze zwiększaniem rosyjskiej obecności wojskowej w Syrii.W rejon Leningradu, przybyło także pięć Su-25, pięć śmigłowców Mi-24 i jeden Mi-8 lotnictwa sił zbrojnych Białorusi. W ćwiczeniu w Zachodnim OW i na Białorusi weźmie udział do 9 tys. żołnierzy i 370 jednostek pojazdów bojowych w tym okolo 100 czołgów i 80 szt. sprzętu latającego Rosji, z bombowcami Su-24MR, myśliwcami Su-27 i śmigłowcami Mi-24. W obwodzie kaliningradzkim ćwiczą wojska nadbrzeżne. Jak powiedział szef sztabu generalnego Białorusi przez pierwsze 4 dni miano "ćwiczyć obronę, a przez następne 3 dni - obronę aktywną". W ramach przygotowań do ćwiczenia zorganizowano radiolinię o łącznej długości ponad 800 km z miejscowości Kamienka w obwodzie leningradzkim, do wsi Lokti (?) na Białorusi. Scenariusz ćwiczenia może nam wiele powiedzieć o tym, jak Rosjanie widzą ewentualną operację zajęcia rosyjskojęzycznej części Estonii. Wciągnięcie do niej od początku Białorusi ma wywrzeć presję na Polskę, która w planach NATO jest przewidziana jako pierwszy kraj który może udzielić znaczącego wsparcia krajom bałtyckim w takiej sytuacji.
Nie tylko zachód
Ostatnia aktualizacja 11.09. 8:09
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz