30 lipca podczas spotkania z białoruskimi urzędnikami prezydent Łukaszenka dopuścił możliwość rozmieszczenia na Białorusi na stałe wojsk rosyjskich "jeżeli będzie taka potrzeba". Do tej pory Łukaszenka odrzucał możliwość rozmieszczenia baz rosyjskich tłumacząc że przegrupowanie wojsk rosyjskich na Białoruś zajęłoby tak niewiele czasu że nie ma sensu tworzenie stałych baz. Łukaszenka powiedział że wojska rosyjskie zostaną rozmieszczone bezzwłocznie na Białorusi w przypadku jeżeli coś będzie grozić państwu związkowemu (ZBiR). Dodał że jest gotów na rozmieszczenie wojsk z wszystkimi rodzajami uzbrojenia (w domyśle - również jądrowego). Jak powiedział, na obecnym etapie takiej potrzeby nie ma ponieważ armia białoruska jest wystarczająco silna. "My możemy w razie potrzeby postawić pod broń 500 tysięcy ludzi, jeśli to nie wystarczy, będą tu wprowadzone całe siły zbrojne Federacji Rosyjskiej" powiedział Łukaszenka. Należy dodać że według wcześniejszych danych liczebność armii białoruskiej w czasie pokoju wynosiła 62 tys. ludzi (48 tys. żołnierzy i 14 tys. pracowników cywilnych). Większość jednostek była jednak skadrowana lub formowana mobilizacyjnie. Białoruskie wojska obrony terytorialnej liczyły według różnych źródeł od 100 do 120 tysięcy żołnierzy i składały się z rezerwistów. Tak więc armia białoruska rośnie po mobilizacji dziesięciokrotnie. Jest to możliwe dzięki temu że na Białorusi obowiązuje pobór do wojska. Jako uzasadnienie swoich pogróżek Łukaszenka podał rzekome gromadzenie ofensywnej infrastruktury NATO u granic swojego państwa w tym formowanie polskiej 18DZ która ma być uzbrojona w czołgi Abrams. Powiedział że jednym z głównych instrumentów zachodniej agresji przeciwko Białorusi są organizacje pozarządowe. Pogróżki Łukaszenki wpisują się w pełni w politykę presji militarnej Putina której jednym z celów jest powstrzymanie lub opóźnienie procesu uzupełniania braków zdolności obronnych Polski na wschodzie naszego państwa. Jednocześnie są częścią przygotowania psychologicznego społeczeństwa do rozmieszczenia na stałe wojsk rosyjskich jeśli tak zadecyduje Putin.
Tymczasem trwa rozmieszczanie na Białorusi rosyjskich wojsk w ramach ćwiczeń "Zapad-2021". Są to na razie jednostki 1 Armii Pancernej Gwardii. Wbrew wcześniejszym deklaracjom, zostaną one rozmieszczone również przy granicy z Polską, na poligonach w pobliżu Baranowicz, Brześcia a także prawdopodobnie i Grodna. Sądząc po niespotykanej dotąd skali prac inżynieryjnych na poligonie w Baranowiczach, mogą pozostać tam na dłużej. Łącznie ćwiczenia na Białorusi mają odbywać się na pięciu głównych poligonach obejmą więc cały kraj. Możliwy jest wariant w którym Putin odgrzeje konflikt z Ukrainą we wrześniu i wojska rosyjskie na Białorusi pozostaną, podobnie jak pozostały (w większości) na Krymie i w okolicach Donbasu po kwietniowej koncentracji. Można spodziewać się prowokacji zbrojnych również na styku z państwami NATO.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz