6 sie 2014

Uwaga! Perad - radiostacja podatna na zakłócenia!

Firma WB-Electronics prowadzi intensywny marketing swojej nowej radiostacji Perad 4010. Chce by to ona stała się wyposażeniem polskiego systemu "żołnierza przyszłości" Tytan. Wysłano ją na wystawę Eurosatory a następnie zaczęły się ukazywać obszerne artykuły zachwalające radio w prasie.

Nad radiostacją, WB Electronics pracowało prawie cztery lata.
Według założeń, przyszła radiostacja osobista żołnierza powinna posiadać możliwości smartfona jeśli chodzi o szybkość przesyłania informacji a jednocześnie powinna obejść się bez infrastruktury zewnetrznej, niezbędnej do działania smatfonów, to znaczy stacji bazowych.

I Perad 4010 to założenie spełnia. Firma chwali się że w transmisji w terenie zurbanizowanym jest lepsza niż inne radia renomowanych firm światowych. Między innymi amerykańskich, które prowadziły najbardziej zaawansowane prace nad takimi radiostacjami od kilkunastu lat. A osiągnęła to, robiąc to, czego nie zrobili Amerykanie - przyjmując sposób modulacji OFDM.  Armia USA bowiem, po wielu analizach i latach badań, przyjęła w 2013 roku starszy typ modulacji. W jednym z wywiadów cytowany wiceprezes zarządu WB Electronics Adam Bartosiewicz, rzuca slogan "nasz projekt tworzył zespół, który nie wiedział, że tego nie da się zrobić i odniósł sukces".

Niestety jak to w życiu bywa, ta historia prawdopodobnie nie skończy się happy endem. Podwładni pana Bartosiewicza nie wiedzieli bowiem o jeszcze jednej rzeczy. A raczej wiedzieli, tylko poszli na łatwiznę.  Modulacja OFDM nie jest dobrym wyborem transmisji dla radiostacji wojskowych. OFDM jest łatwa do wykrycia i zakłócania. Jest też wrażliwa na efekt Dopplera (trudności w odbiorze sygnału gdy jedno z urządzeń znajduje się w ruchu - dlatego jest wykorzystywana w urządzeniach stacjonarnych a nie przenośnych). Jednak postawowa wada to podatność na zakłócenia - dyskwalifikująca na przykład w starciu z Rosją, gdzie każda brygada zmotoryzowana ma własny batalion walki radioelektronicznej. Dlatego zapewne odrzucili ją Amerykanie. Dobry sposób transmisji danych to dyskretny system WCDMA który pozwala na osiągnięcie lepszych rezultatów transmisji.
fot. WB Electronics/Rc2

Miejmy nadzieję że radio z WB Electroncs znajdzie swoją niszę wśród użytkowników mniej wymagających, na przykład służb leśnych albo straży pożarnej. Miejmy nadzieję że MON nie będzie kierować się tanim populizmem typu "dobre bo polskie" i "co, my nie potrafimy?" i nie kupi sprzętu bezużytecznego na polu walki, tylko ze zmienioną nazwą. Natomiast firma WB Electronics mająca na koncie wiele dobrych rozwiązań, opracuje na bazie Perada dobrego smartfona dla trekkerów, a dla wojska stworzy nową radiostację, tym razem odporną na zakłócenia.

6 komentarzy:

  1. Autora tego tekstu, jeśli zechce się ujawnić zaprosimy na targi MSPO gdzie będzie mógł zapoznać się z radiostacją PERAD. W naszych testach radio transmituje wideo do i z samolotu lecącego z prędkością 170 km/h. Radio nie jest zakłócane przez sygnały o 60dB silniejsze przy odstępie od kanału 0.25%. Po co publikować takie bzdury. Polecam poczytać trochę o LTE i DVB. Pozdrawiam - Unknown.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po co te emocje?
      To miło że radiostacja działa przy prędkości 170 km/h ale taki śmigłowiec W-3 Sokół - używany np. przez "skrzydlatą piechotę" z 25 Brygady Kawalerii Powietrznej ma prędkość przelotową 235 km/h a S-70 który być może niedługo wejdzie na wyposażenie - 278 km/h. Rozumiem więc że radiostacja Wasza nie przeszła jeszcze odpowiednich badań wojskowych. Co do odporności na zakłócenia przy modulacji OFDM, ten rodzaj modulacji jest odporny na zakłócenia spowodowane odbiciami i interferencją, co daje jej przewagę w terenie zurbanizowanym, o czym napisałem. Natomiast tu chodzi o zakłócenia generowane przez systemy aktywnych zakłóceń radioelektronicznych. Dopóki nie będą przeprowadzone badania wojskowe, trudno brać Pańskie zaprzeczenia, jak rozumiem pracownika marketingu WB Electroncs, za rozstrzygające. Pozdrawiam i dziękuję za komentarz.

      Usuń
    2. Anonimowy8/14/2014

      "jak rozumiem pracownika marketingu WB Electroncs"

      Żeby rozumieć trzeba odrobić pracę domową.

      Usuń
  2. Anonimowy9/05/2014

    Zgodnie zasadą "nie widziałem ale chętnie się wypowiem" chciałbym dorzucić i swoje trzy grosze. Wydaje mi się, że WCDMA jednak zupełnie nie nadaje się do tworzenia waveformów odpornych na zakłócenia... każdy nieskorelowany sygnał zakłócający znajdujący się w paśmie pracy (a to jest dosyć szerokie ) po zdespredowaniu w odbiorniku ciągiem losowym, zamieniony zostaje w szerokopasmowy szum, którego część energii znajdzie się w torze odbiorczym pogarszając możliwości odbioru słabszych sygnałów (czyli dalej położonych własnych stacji - efekt ma nawet nazwę...) - również własne stacje pracujące z innym ortogonalnym ciągiem (ale asynchronicznie, a jak zsynchronizować te stacje na polu walki- GPS'em?) stają się stacjami zakłócającymi. Czyż nie dlatego właśnie WCDMA stosuje się głównie w architekturze ze stacją bazową w dostępie do medium typu TDMA... A jeżeli chodzi o odporność na efekt Dopplera to korelowanie kodów Barkera jest na takie efekty bardzo nieodporne i wzmocnienie kodowe wraz z sziftem dopplerowskim spada dramatycznie (dlatego w radarach stosuje się powszechnie chirp FM). Z zastosowań militarnych WCDMA nadaje się do niejawnego przekazywania stosunkowo małych ilości danych w systemach ultraszerokopasmowych pracujących poniżej poziomu szumu tła (ale nie są to stacje mobilne gdyż nie tolerują przesunięcia częstotliwości). W przypadku radiostacji taktycznych to obecnie dominuje jednak GMFSK wykorzystywane w radiach GMR (proszę przyjrzeć się Harrisowi...) jednak powody stosowania tej modulacji są troszkę inne (prościej zrobić jednak miniaturowe PA w klasie C...). W przypadku OFDM odporność na zakłócenia (czy też jej brak) zależy od tego jaka jest liniowość stopni wejściowych, selektywność, dynamika itp.. Mówienie, że OFDM jest nieodporne na zakłócenia czy na efekt Dopplera również jest nadużyciem (wytłumaczenie tego przekracza jednak objętość kilkuset znaków ). Niestety osobiście również uważam, że wszystko co w Polsce można było zrobić w tej dziedzinie to zastosować jako "bazę zaawansowanego rozwiązania" np. poczciwego "Atherosa" (skądinąd doskonałego do rozwiązań Wi-Fi) nie nadającego się zupełnie do radia indywidualnego (albo kupić ledwo działający moduł IP cora w VHDL). Wracając do tematu modulacji to OFDM stosuje się ją jednak w szerokopasmowych zawansowanych radiach pojazdowych (warto popatrzeć na czołowych producentów sprzętu) gdzie pobór mocy nie stanowi problemu (liniowość stopni PA jest kosztowna). Przepraszam, ale OFDM w GMR przypomina mi stary dowcip o fajnym zegarku z "bratniego kraju" i bateriach... w walizce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anonimowy9/11/2014

      Ciekawy komentarz, dobrze gdy o radiu wypowiada się fachowiec. WNW - czyli waveform JTRS występujący w radiach pojazdowych używa OFDM, SRW używa QBL-MSK. W PERAD udało się przenieść OFDM do radia ręcznego. Bez Atherosa, konstruując cały tor RF i baseband "od scratch". A że nikt nie wierzy że to zrobiono w Polsce .... to już problem części Polaków.

      Usuń
  3. Anonimowy5/25/2015

    Panie Tomaszu na KTO Panu płaci za hejt?

    OdpowiedzUsuń