30 lis 2015

Spisek Sueski


Interesujący artykuł Izraela Szamira, żydowskiego autora urodzonego w ZSRS, od wielu lat mieszkającego w Izraelu. Autor na podstawie materiałów pozostawionych przez Winogradowa, sowieckiego ambasadora w Egipcie, stawia tezę że tak zwana Wojna Sądnego Dnia, była spiskiem uknutym w 1973 roku przez prezydentów USA, Egiptu i Izraela. Miał on na celu poprawienie pozycji Ameryki i wyeliminowanie z bliskowschodniej gry Związku Sowieckiego, kosztem Syrii. Autor kiedyś był komunistą w Izraelu, obecnie przeszedł na prawosławie jednak do dziś pozostała mu fascynacja "ojczyzną proletariatu". Służył w armii izraelskiej podczas Wojny Sądnego Dnia jako spadochroniarz na froncie egipskim.
Warto przeczytać, podobieństwa do dzisiejszej sytuacji same się narzucają. Zwłaszcza po takich informacjach jak ta sprzed kilku dni, mówiąca że siły rządowe w Iraku schwytały pułkownika izraelskiej armii który dowodził oddziałem bojowników Państwa Islamskiego.

Fragment:

Memorandum Winogradowa rozpoczyna się dwudziestoma pięcioma pytaniami. Na początku poddaje w wątpliwość wersję o nagłym ataku.

W jaki sposób napaść mogła być nagła, jeśli:

1. Decyzję o wojnie jeszcze w kwietniu 1973 roku podjęły wspólnie: Egipt, Syria i Jordania, a to, o czym wiedział Jordania – wiedziała i Ameryka, a więc i Izrael.

2. Związek Radziecki kilka dni przed 6 października w sposób masowy ewakuował członków rodzin obywateli radzieckich, pracujących w Egipcie i Syrii. Czy mogli tego nie zauważyć agenci amerykańscy i izraelscy?

3. Pod pozorem manewrów Egipcjanie skoncentrowali wszystkie swoje wojska w celu przerzucenia ich przez Kanał. Na dwa-trzy dni przed rozpoczęciem działań wojennych nie można było nie zauważyć takiej koncentracji wojsk egipskich.


Mamy także do czynienia z innymi tajemnicami.

7. Dlaczego egipskie siły zbrojne, po sforsowaniu Kanału Sueskiego, nie kontynuowały ataku w głąb półwyspu – chociaż na tym kierunku nie przeszkadzały im żadne poważne siły izraelskie (po prostu tam ich nie było)?

8. Dlaczego egipskie siły zbrojne w ogóle nie miały planów dalszej ofensywy w głąb półwyspu, nawet na wypadek, gdyby forsowanie Kanału się udało?

9. Dlaczego USA nie okazały Izraelowi pomocy wojskowej natychmiast po rozpoczęciu działań wojennych, a poczekały kilka dni zanim rozpoczęły transporty broni samolotami mostem powietrznym? Dlaczego USA pozwoliły Egipcjanom pobić wojska izraelskie, działając zdecydowanie dopiero po tak wielkim opóźnieniu?
...

12. Dlaczego nie zwarto flanek Drugiej i Trzeciej Armii egipskiej na Synaju?

13. Jak mogło dojść do tego, że pierwsze czołgi izraelskie „niepostrzeżenie” przeprawiły się na zachodni brzeg Kanału Sueskiego?

13. Dlaczego Sadat uparcie nie chciał podejmować żadnych zdecydowanych środków dla zlikwidowania przerwania frontu przez Izraelczyków?


17. Dlaczego na zachodnim brzegu w tyle wojsk egipskich nie było wcale rezerw?

Winogradow podejmuje się pracy Szerloka Holmsa, który, jak pamiętamy, proponował: „Odrzućmy wszystko niepotrzebne; to, co pozostanie, da nam odpowiedź, jaką by ona nie okazała się nieprawdopodobną”.

Pisze: „Jeśli uważać Sadata za prawdziwego patriotę swego kraju, to nie można będzie znaleźć odpowiedzi na najprostsze pytania. Lecz jeśli wziąć pod uwagę inne motywy działań Sadata, a także Amerykanów i rządzących kręgów Izraela, to otrzymamy taką sytuację, że można się przestraszyć: będzie to SPISEK między Sadatem, USA i kręgami rządzącymi Izraela. Spisek, każdy uczestnik którego nie znał WSZYSTKICH SZCZEGÓŁÓW gry pozostałych stron. Spisek, w którym każda strona, pomimo wcześniejszej zmowy, starała się oszukać inną. Dopiero, gdy to ZAŁOŻYMY, to wszystkie niewyjaśnione sprawy otrzymują logiczne i jedynie możliwe odpowiedzi”.

Całość tu: http://www.israelshamir.net/Polish/Polish18.htm

Nowy sposób uruchamiania min na Ukrainie

Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy wydał ostrzeżenie o nowym sposobie inicjacji min przeciwpiechotnych jaki wykorzystują terroryści w Donbasie. Rozwieszają w zaroślach, leśnych ścieżkach i w ciemnych przejściach mało widoczne żyłki z haczykami wędkarskimi. Zaczepiając o ubranie lub elementy oporządzenia powodują one wyjęcie zawleczki z zapalnika i wybuch miny.


fot. SGSZ Ukrainy.

27 lis 2015

Serią z Polski


* Osobowe i genetyczne dane polskich policjantów, celników, pograniczników, BOR-owców i żołnierzy - w tym tych na misjach zagranicznych - trafiły do baz DKMS, niemieckiej firmy z Ulm, i są zawiadywane przez niemiecką rządową instytucję. Za zgodą, a nawet namową polskich przełożonych. http://wiadomosci.dziennik.pl/wydarzenia/artykuly/506696,niemiecka-baza-polskich-zolnierzy-dane-wojskowych-w-bazie-dkms-w-niemczech.html

* Potrzebujemy wojskowej strefy Schengen w Europie, by umożliwić swobodę przepływu oddziałów potrzebnych do naszej wspólnej obrony – powiedział w Warszawie gen. Ben Hodges, dowódca sił USA w Europie.Jak mówi amerykański dowódca, obecnie na obszarze Unii Europejskiej „ łatwiej jest poruszać się uchodźcom niż konwojom naszych wojsk”. Z punktu widzenia obrony, przyspieszenie decyzji o przemieszczaniu wojsk w razie potrzeby, sprawiłoby, że Sojusz byłby w stanie podejmować wyprzedzające ruchy o charakterze prewencyjnym, a nie tylko reagować na posunięcia Rosji. Gen. Hodges wziął udział w wystąpieniu publicznym w warszawskim Centrum Finansowym.

* ABW wkroczyło do mieszkania mężczyzny, który pomógł ujawnić informacje o działalności Państwa Islamskiego. Do mieszkania 30-letniego Tomasza Łętowskiego na warszawskich Bielanach funkcjonariusze wkroczyli o 6. rano. Agenci zarekwirowali sprzęt elektroniczny – komputery i telefon komórkowy.

* W centrum Bytomia w jednym z garaży policjanci odkryli nielegalny arsenał broni - ponad dwieście pistoletów i karabinów, ich części składowe oraz amunicję.

* 21 granatników RPG w autobusie do Wrocławia. Wcześniej znaleziono dwa pistolety porzucone w koszu na śmieci na przejściu granicznym w Medyce. W Dorohusku trafiono na karabin, a pod koniec października na małym przejściu w Korczowej odkryto 21 granatników RPG-26, ukrytych w ukraińskim autokarze. To wszystko tylko przypadkowo ujawnione próby wwiezienia do Polski broni z Ukrainy.

* Z udziałem ministra obrony narodowej Antoniego Macierewicza, odbyło się pierwsze posiedzenie Sejmowej Komisji Obrony Narodowej nowej kadencji. – Nie ma wątpliwości, że problemem zasadniczym jaki stoi przed polską armią i MON jest reorganizacja i ujednolicenie systemu dowodzenia armią – podkreślił Macierewicz. Minister zapowiedział między innymi zniesienie ograniczenia czasu trwania służby kontraktowej szeregowych do łącznie 12 lat, rozwinięcie jednostek OT na wschodzie kraju i zwiększenie liczebności armii czasu pokoju. Odniósł się także do negocjowanych kontraktów na śmigłowce wielozadaniowe i system obrony powietrznej Wisła sugerując że wymagają one ponownego przejrzenia.

* Jak wyjaśnił ppłk rez. Krzysztof Gaj, zatrudniony w biurze pełnomocnika d/s OT, obrona terytorialna kraju będzie opierała się na dwóch filarach. To komponent wzmacniający wojska operacyjne (na wzór Gwardii narodowej USA czy Armii Terytorialnej Wielkiej Brytanii) oraz komponent pozostający na miejscu, który służy temu, by „przestrzeń operacyjna nie była ogólnodostępna dla ewentualnych zgrupowań przeciwnika zamierzających wedrzeć się w głąb terytorium Rzeczypospolitej”. W czasie pokoju liczyłaby kilkanaście tysięcy żołnierzy, w czasie zagrożenia i wojny jej liczebność wzrastałaby radykalnie dzięki mobilizacji rezerwistów. W ciągu roku planuje się sformować 3 brygady OT na wschodzie kraju oraz wiele mniejszych pododdziałów.

* Minister Macierewicz uchylił decyzję swojego poprzednika, Tomasza Siemoniaka, powołującą Pełnomocnika MON ds. Społecznych Inicjatyw Proobronnych. Tym samym funkcję pełnomocnika przestał pełnić gen. Bogusław Pacek, mianowany na to stanowisko w listopadzie 2014 roku. Macierewicz zwolnił też Packa z funkcji rektora AON. Pacek nadal pełni funkcję prezesa Federacji Organizacji Proobronnych.

* Związek Przedsiębiorców i Pracodawców oraz Warsaw Enterprise Institute opublikował raport nawołujący do zorganizowania "Obrony Powszechnej" - niezależnej od MON i Sił Zbrojnych, prywatnej armii przedsiębiorców, wyszkolonej i wyposażonej do działań partyzanckich. W ramach powołania Obrony Powszechnej, eksperci WEI rekomendują m.in. wprowadzenie powszechnego dostępu do broni typu wojskowego, która jednak nie byłaby przetrzymywana w domach żołnierzy OP, ale w zabezpieczonych magazynach w miejscach ich koncentracji. Broń pozostawałaby w ten sposób w rękach obywateli i byłaby przez nich używana poza kontrolą wojska, co zagwarantowałoby autonomiczność OP wobec regularnej armii. W raporcie przewidywane jest oparcie OP na polskich przedsiębiorstwach w zakresie bazy logistycznej i struktury organizacyjnej. Dodatkowym oparciem powinny być sprawdzone struktury lokalne – ochotnicze straże pożarne, kluby myśliwskie, samorządy, stowarzyszenia proobronne, parafie. Przedsiębiorstwa tworzą spójne grupy zawodowo-towarzyskie, które są z kolei naturalnym środowiskiem dla oddziałów OP. Jak twierdzi ZPP, podporządkowanie OP państwowym strukturom terytorialnym (powiatom, wojewodom) odbierałoby jej autonomiczność, ponadto zagrażałoby skuteczności działania OP w warunkach ewentualnego rozpadu państwa i jego organów administracyjnych.

* Trwają prace nad powołaniem nowej służby specjalnej, która zajmie się nasłuchem radioelektronicznym. Według doradcy prezydenta A. Dudy, prof. Zybertowicza odrębna specsłużba odpowiedzialna za wywiad elektroniczny i cyberbezpieczeństwo państwa powinna powstać za 2-3 lata.

* Wiceminister Spraw Wewnętrznych i Administracji J. Zieliński zapowiedział że obowiązek meldunkowy zostanie utrzymany. Brak tego obowiązku wprowadziłby wiele kłopotów, m.in. przy płaceniu podatków, w relacjach z wymiarem sprawiedliwości, czy w dziedzinie ochrony zdrowia. Zieliński zwrócił też uwagę, iż takiego podejścia wymaga obecna niepewna sytuacja bezpieczeństwa. Obowiązek meldunkowy jest potrzebny między innymi do aktualizacji bazy danych rezerwistów.

* Morale w wojsku upada. Prawie 20 procent szeregowych nie jest gotowych oddać życia za ojczyznę. Nie tylko nie chcą umierać za kraj. Na pytanie, czy obdarzają zaufaniem swoich bezpośrednich dowódców, niemal co trzeci odpowiedział, że nie albo nie miał zdania. Taki obraz polskiej armii wyłania się z raportu Wojskowego Biura Badań Społecznych pt. „Identyfikacja żołnierzy zawodowych z wojskiem. Morale i przywództwo wojskowe”.

5 lis 2015

Jak łatwo wrobić Polskę w wojnę z Rosją

Katastrofa samolotu pasażerskiego Airbus A321 rosyjskich lotniczych Kogalymavia (Metrojet), lecącego z Szarm el-Szejk do Petersburga, który 31 października 2015 rozbił się na Synaju może być powiązana z manewrami lotniczymi "Blue Skies" albo "Blue Flag" odbywającymi się w tym samym czasie na terenie sąsiedniego Izraela. W katastrofie zginęły 224 osoby. W ćwiczeniach brały udział samoloty bojowe z kilku krajów (m.innymi USA, Grecji Izraela), w tym sześć polskich F-16 z bazy w Krzesinach wraz z personelem naziemnym. Przeciwnika symulowała specjalna izraelska eskadra. Jak podały państwowe izraelskie media, w chwili katastrofy odbywały się ćwiczenia. Miejsce gdzie zniknął z radarów jest odległe od granicy z Izraelem o około 47 km a więc samolot był zasięgu rakiet AIM-120 AMRAAM jakie są na uzbrojeniu również polskich samolotów. Jak wiadomo amerykańskie satelity wykryły błysk w miejscu gdzie znajdował się samolot a więc jest prawdopodobieństwo że mógł to być zamach ale też eksplozja głowicy pocisku powietrze-powietrze. Jeśli wśród szczątków samolotu znajdą się "przypadkowo" fragmenty takiego pocisku, Polska może mieć duże kłopoty. Możliwy jest nawet atak odwetowy na polskie lotniska o ile ślady będą wskazywać na polskie pochodzenie rakiety (np. numery seryjne).


Po co Polska wysyła samoloty na manewry do Izraela? Wiele wskazuje na to że ten kraj traktuje Polskę instrumentalnie i ma plany niekoniecznie zbieżne z interesami Polski. Możliwość ćwiczenia pilotów to za mało, trzeba brać pod uwagę zamiary strategiczne państwa-gospodarza, sytuację polityczno-militarną w tym rejonie. Analogiczne ćwiczenia "Red Flag" prowadzone są w USA i są znacznie bezpieczniejsze pod względem politycznym. Nawet jeśli okaże się że był to wypadek lub bomba została podłożona na pokładzie, albo że polskie samoloty nie znajdowały się w tym czasie w powietrzu, to możliwości prowokacji nie można wykluczyć w przyszłości i trzeba ją brać pod uwagę rozważając ponowne wysłanie żołnierzy do Izraela.

Źródło:  http://www.globalresearch.ca/us-and-israel-conducted-war-games-in-the-vicinity-of-russian-plane-crash-location/5486434