30 kwi 2021

Kolejne kroki ku wielkiej wojnie

 W poniedziałek 26 kwietnia prezydent Putin podpisał dekret o powołaniu rezerwistów do armii w 2001 roku a rosyjskie ministerstwo obrony poinformowało o rozpoczęciu formowania nowej 20 Dywizji Zmotoryzowanej w składzie 8 Armii przy granicy z Ukrainą. Tymczasem polski minister obrony Mariusz Błaszczak właśnie przedłużył fikcję polskiej obrony przeciwlotniczej o kolejne co najmniej 5 a raczej 10 lat. Decyzja Błaszczaka o powierzeniu PGZ zadania stworzenia systemu opl Narew oznacza bowiem że stare zestawy Newa, Osa i Kub, które powinny być wycofane z uzbrojenia co najmniej 5 lat temu, będą straszyły Polaków i rozśmieszały wroga jeszcze przez dekadę. Znając bowiem umiejętności kadry zarządzającej i inżynierskiej PGZ niestety nie ma innej możliwości. Można było kupić pełną licencję na produkcję na przykład zestawu CAMM-ER ale nie, nasi związkowcy zdecydowali inaczej. Pan Błaszczak uległ bowiem lobby przemysłu zbrojeniowego i zgodził się że system musi otrzymać polskie radary kierowania ogniem a to oznacza zapewnienie ciepłych posadek w biurach konstrukcyjnych na wiele wiele lat bo badania, próby i prace analityczne nad połączeniem zagranicznej rakiety z  polskim radarem będą trwały latami*. I nie wiadomo czy coś sensownego z tego wyjdzie (czytaj odpornego na rosyjskie przeciwdziałanie radioelektroniczne). Tylko rakieta będzie kupiona za granicą i produkowana w Polsce. Gdyby kupiono cały gotowy system, wdrożenie do wojsk mogłoby zacząć się może nawet rok - dwa lata po wyborze oferenta bo pierwsze baterie mogłyby zostać kupione bezpośrednio u producenta. Niestety nasze MON nie jest obecnie od obrony narodu ani nawet państwa ale od obrony ciepłych posad panów i pań z PGZ. Jaki to ma związek z sytuacją na wschodzie? Bardzo wyraźny - słabość prowokuje do wojny a przedłużanie tej słabości - przybliża wojnę. Gdyby plan stworzenia systemu Narew w oparciu o polskie elementy został przyjęty jeszcze 15 lat temu, można by się zgodzić że jest to słuszne. Ale teraz gdy trwa wojna na wschodzie a Rosja prowadzi działania militarne (dywersyjne) w Czechach i Bułgarii, wojnę hybrydową przeciwko Polsce i innym krajom NATO, jest to niepotrzebne zwiększanie ryzyka. 

*) Umiejętności polskich konstruktorów należałoby wykorzystać na opracowanie prostszego zestawu Poprad-2 z rakietą o zasięgu 12-15 km dla szczebla brygady ogólnowojskowej.

4 komentarze:

  1. (...)przedłużanie tej słabości - przybliża wojnę(...)
    Niekoniecznie... jeśli różnica między poziomami zdolności bojowych agresora i obrońcy ma trend wzrostowy to napastnik może zdecydować czekać. Cel: Minimalizacja strat i ew. izolowanie infrastruktury krytycznej* od planowanych walki.

    * Takiej jak na przykład gazociągi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Strategia zgniłego jaja - gnijmy dalej to nas nikt nie ruszy. Przygnębiające jak wielu Polaków zostało doprowadzonych to takiej pozycji. Ale to wynika z braku wiedzy o świecie i samych sobie. Akysz!

      Usuń
    2. (...)gnijmy dalej to nas nikt nie ruszy(...)
      Niczego takiego nie powiedziałem.

      Usuń
    3. To tylko moja refleksja.

      Usuń