Film z przejęcia sprzętu ukraińskich desantowców w Kramatorsku na wschodniej Ukrainie, przez rosyjski specnaz. Emblemat na ramieniu żołnierza rosyjskiego świadczy że jest on żołnierzem 45 Pułku Specnazu wojsk powietrzno-desantowych stacjonującego na co dzień pod Moskwą.
Tu widać dokładnie na filmie zamieszczonym dziś na YouTube
Tu widać dokładnie na filmie zamieszczonym dziś na YouTube
Nieoficjalnym symbolem pułku jest głowa wilka. Sentencja na górze głosi "Zyciężają silniejsi".
Pułk liczy około 700 komandosów i stacjonuje w okolicach Moskwy. Jego nieoficjalny emblemat, noszony na rękawach żołnierzy, przedstawia głowę wilka a motto na górze głosi "Zyciężają silniejsi", co jest być może przekornym nawiązaniem do sentencji najsłynniejszych komandosów świata, brytyjskiego SAS, "Who dares wins" czyli "kto się odważy zwycięży".
Ciekawa jest taktyka jaką przyjeli Rosjanie. Na filmie z YT widać że rosyjscy specnazowcy starają się stwarzać wrażenie że ochraniają ukraińskich żołnierzy od gniewu tłumu. Aby wzbudzić większe zaufanie Ukraińców, wyjęli magazynki z broni.
Dziś rano ukraiński wicepremier Witalij Jarema potwierdził, że w obwodach donieckim i ługańskim działają żołnierze z 45. pułku powietrznodesantowego armii Federacji Rosyjskiej.
- Zidentyfikowaliśmy ludzi, którzy znajdują się obecnie w Słowiańsku i Kramatorsku. Reprezentują oni 45. gwardyjski pułk wojsk powietrznodesantowych Kupianka-1, który stacjonuje w okolicach Moskwy. Oddział ten znajduje się teraz na terytorium Ukrainy – powiedział dziennikarzom.
Dziś rano ukraiński wicepremier Witalij Jarema potwierdził, że w obwodach donieckim i ługańskim działają żołnierze z 45. pułku powietrznodesantowego armii Federacji Rosyjskiej.
- Zidentyfikowaliśmy ludzi, którzy znajdują się obecnie w Słowiańsku i Kramatorsku. Reprezentują oni 45. gwardyjski pułk wojsk powietrznodesantowych Kupianka-1, który stacjonuje w okolicach Moskwy. Oddział ten znajduje się teraz na terytorium Ukrainy – powiedział dziennikarzom.
Kolumna pięciu BMD-2 z desantem i jednego moździerza 120mm Nona, prawdopodobnie oderwała się od głównych sił i wjechała do starej części Kramatorska przez pomyłkę. Żołnierze poddali się choć mogli się wycofać. Dowodzi to katastrofalnie niskiego morale żołnierzy ukraińskich albo mają rozkazy żeby nie powodować strat wśród ludności cywilnej.
Prawdopodobnie w grę wchodzą obie te rzeczy. Tę ostatnią możliwość potwierdza to co powiedział dziś generał Krutow z SBU dowodzący operacją antyterrorystyczną we wschodniej Ukrainie: "Naszym zadaniem nie jest zemsta, czy też fizyczna eliminacja tych ludzi. Prowadzimy uderzenia punktowe, które nie są skierowane ani na pozbawienie zdrowia, ani życia". Operacja jest trudna do przeprowadzenia gdyż agresor zasłania się ludnością cywilną dodał wiceszef SBU.
Prawdopodobnie w grę wchodzą obie te rzeczy. Tę ostatnią możliwość potwierdza to co powiedział dziś generał Krutow z SBU dowodzący operacją antyterrorystyczną we wschodniej Ukrainie: "Naszym zadaniem nie jest zemsta, czy też fizyczna eliminacja tych ludzi. Prowadzimy uderzenia punktowe, które nie są skierowane ani na pozbawienie zdrowia, ani życia". Operacja jest trudna do przeprowadzenia gdyż agresor zasłania się ludnością cywilną dodał wiceszef SBU.
Według Krutowa, tylko w ciągu ostatnich dni w objętym operacją antyterrorystyczną regionie pojawiło się ok. 450 rosyjskich żołnierzy. Większość z nich została rozmieszczona w Słowiańsku gdzie kilka dni temu wpadła w zasadzkę kolumna SBU.
PS. Tymczasem politycy ukraińscy twierdzą, że przejęcie uzbrojenia było akcją specjalną sił ukraińskich i że rzekomi "separatyści" którzy rozbroili ukraińskich żołnierzy, to tak naprawdę też ukraińcy żołnierze, a ich celem było wtargnięcie bez ofiar do Kramatorska i Słowiańska. Wszystko ma się wyjaśnić w najbliższych godzinach. Jednak jest to mało prawdopodobne żeby rosyjski specnaz wpuścił kolumnę wozów bojowych na swój teren, nawet przyozdobionych flagami rosyjskimi. To byłby policzek dla specnazu i FSB.
PS. Tymczasem politycy ukraińscy twierdzą, że przejęcie uzbrojenia było akcją specjalną sił ukraińskich i że rzekomi "separatyści" którzy rozbroili ukraińskich żołnierzy, to tak naprawdę też ukraińcy żołnierze, a ich celem było wtargnięcie bez ofiar do Kramatorska i Słowiańska. Wszystko ma się wyjaśnić w najbliższych godzinach. Jednak jest to mało prawdopodobne żeby rosyjski specnaz wpuścił kolumnę wozów bojowych na swój teren, nawet przyozdobionych flagami rosyjskimi. To byłby policzek dla specnazu i FSB.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz