17 cze 2016

Ukraina: projekt dowództwa wojsk specjalnych

W Radzie Najwyższej Ukrainy został złożony projekt ustawy o utworzeniu dowództwa wojsk specjalnych. Dotychczas na Ukrainie istniały jednostki specjalne ale były one podporządkowane różnym dowództwom, formacjom i ministerstwom. Projekt przewiduje integrację jednostek tego typu pod jednym dowództwem.

Najważniejszym zadaniem formacji ma być prowadzenie operacji specjalnych za granicą: ochrona ambasad, ewakuacja ich personelu i innych obywateli Ukrainy. Poza tym wymienia się organizację ruchu oporu (partyzantki), walkę z piractwem i ratowanie zakładników na morzu, walkę z przemytem narkotyków i broni masowego rażenia a także prowadzenie operacji informacyjno-psychologicznych. Wojska mają zawierać w sobie składniki siłowe, analityczne i informacyjne.

Dokładna liczebność, budżet i uzbrojenie nowej formacji ma być tajemnicą. Szczegółowe przepisy ma wydać prezydent państwa w formie tajnego dekretu. Rekrutacja ma przebiegać na podstawie kontraktu jak i poboru. Finansowanie z budżetu Ministerstwa Obrony. Ukraińcy podkreślają że formacja ma działać głównie za granicą, i że dzięki niej Ukraina przekształci się z przedmiotu geopolityki, w jej podmiot.

Główny trzon będą najprawdopodobniej stanowić obecne siły specjalne. Są one obecnie podzielone pomiędzy SBU (oddział Alfa), wojska MSW, wywiad wojskowy, wojska specjalne podległe odpowiedniemu zarządowi sztabu generalnego, oraz straż graniczną. Zarządowi Operacji Specjalnych Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy podlegają 2 pułki wojsk specjalnych (3 i 8) liczące po około 1200 żołnierzy, 73 Morskie Centrum Specjalnych Operacji i 140 Centrum Szkolenia. Głównemu Zarządowi Wywiadowczemu podlega zaś elitarny 10 Oddział Specjalnego Przeznaczenia. Obecnie jednostka ta, jako jedyna może prowadzić bez ograniczeń ustawowych operacje specjalne poza granicami Ukrainy. Zamierzano powiększyć pułki do rozmiaru brygad. Oprócz Ministerstwa Obrony, swoje liczne i różnorodne jednostki specjalne posiadały wojska podległe MSW (m.in. oddziały Jaguar i Omega) i policja. Była wśród nich również jednostka wyspecjalizowana w ochronie obiektów jądrowych.

Szef Służby Wywiadu Zagranicznego Ukrainy, Mykoła Małomuż zauważył, że wojsko wnioskowało o wdrożenie tego typu ustawy jeszcze za rządu Turczynowa. Jak mówi, siły specjalne były potrzebne podczas aneksji Krymu i w Słowiańsku, gdy wkroczył do niego Igor Girkin. Niemniej, są potrzebne również teraz, "gdy dojdzie do zakrojonych na szeroką skalę działań wojskowych, to właśnie oni uderzą w sztaby przeciwnika”. Jego zdaniem w skład sił specjalnych powinni wejść wyłącznie żołnierze służący wcześniej w Afganistanie, Donbasie i na misjach pokojowych. Formacja powinna liczyć 12-15 tysięcy "siłowików" i 1,5-2 tysiące "informacyjnych". Przyspieszenie prac nad utworzeniem jednolitej formacji sił specjalnych może wiązać się z przedwczorajszym oświadczeniem prezydenta Poroszenki o groźbie inwazji na wielką skalę – na konferencji w Sztabie Generalnym Poroszenko wezwał do przygotowania planu powszechnej mobilizacji, a także utworzenia siatki partyzanckiej: zgodnie z projektem ustawy, jej koordynatorami będą członkowie sił specjalnych.

„Idąc za przykładem działań w Doniecku i Ługańsku, leży to w gestii wywiadu wojskowego i jego agentury: powinni oni prowadzić pracę operacyjną, a nie zajmować się przez lata łamaniem szyfrów. Siły specjalne mają ważniejsze zadnia do wykonania” – powiedział Małomuż. Zbliżonymi zdaniami jest informacja i propaganda. „Zapukanie do wojskowych wroga, demoralizacja, zakwestionowanie ideałów, osłabienie ducha walki. W tym celu użyjemy „technologii podwójnego zastosowania” – powiedział jeden z autorów projektu ustawy. Wojska mają wykorzystywać środki masowej informacji i internet.

Projekt ustawy przewiduje że siły specjalne będą miały prawo użycia broni i sprzętu wojskowego również w czasie pokoju a także będą zajmować się wywiadem specjalnym, będą więc mogły werbować obywateli do tajnej współpracy. Wywołuje to pewne kontrowersje wśród polityków. Oczekuje się że ustawa zostanie przyjęta do letniej przerwy wakacyjnej.

Źródło.

1 komentarz:

  1. (...)iemniej, są potrzebne również teraz, "gdy dojdzie do zakrojonych na szeroką skalę działań wojskowych, to właśnie oni uderzą w sztaby przeciwnika”.(...)

    Chyba sami to nie wierzą.

    OdpowiedzUsuń