Okazuje się że Rosja znowu tworzy dywizje pancerne i zmechanizowane. W 2009 roku tzw. reforma Sierdiukowa zniosła szczebel dywizji pozostawiając brygady i armie. Na początku obecnego roku min. Szojgu ogłosił że zostaną ponownie sformowane dywizje czemu niezbyt przychylnie przyglądał się prezydent Putin ale decyzji nie cofnął. Zaczęto od odtworzenia 2 Tamańskiej Dywizji Zmechanizowanej i 4 Kantemirowskiej Dywizji Pancernej, obie bazują na zachód od Moskwy w pobliżu wielkiego ośrodka szkolenia poligonowego Alabino, unowocześnianego ostatnio przez Niemców.
Pojawiły się też nieoficjalne informacje że więcej brygad będzie przekształcanych znowu w dywizje. Sytuacja jest dosyć dziwna bo rosyjskie ministerstwo obrony milczy na temat dalszych planów, w przeciwieństwie do okresu kiedy dywizje likwidowano. Wtedy informowano szeroko i dogłębnie.
Oby nie okazało się to metodą. Jak pisał Sun-Tzu w swoim traktacie "Sztuka wojny": "jeśli jesteś słaby, krzycz że jesteś silny, jeśli jesteś silny, udawaj słabego".
Jeśli opierać się na analogii którą opisał W. Suworow w "Dniu M", rozwijanie nowych wyższych związków taktycznych może być sygnałem przygotowań do wojny. W przeddzień wojny z Hitlerem, to właśnie w Rosji rozpoczęto formowanienie nowych dywizji i armii.
Ciekawe jest na jakim poziomie mają być usytuowane nowe dywizje. Są sygnały od rosyjskich komentatorów, że ma to być powrót do dywizji w armiach. Jeśli tak, to byłoby to niezbyt rozsądne, chyba że rzeczywiście Kreml stwierdził że będzie duża wojna i rozpoczął do niej przygotowania. Niezbyt rozsądne bo oprócz tego że oznaczałoby to że wszystkie pieniądze włożone w tworzenie brygad wyrzucono w błoto, to jeszcze wraca się do struktury niezbyt elastycznej (choć lepiej przystosowanej do prowadzenia długotwałych działań bojowych). W takim układzie w armiach byłoby 2-3 dywizje i 1-2 brygady. Trzeba by przystąpić do aktywacji baz składowania i remontu sprzętu i przekształcania ich w dywizje. Ilośc sprzętu wymagającego remontu przed wprowadzeniem do służby jest kolosalna.
Inny wariant, to formowanie dywizji na szczeblu okręgów wojskowych. Takich okręgów jest obecnie 4 na terytorium Rosji i utworzenie w nich kilku nowych dywizji nie stanowiłoby problemu. Co więcej, taka struktura dodałaby elastyczności strukturze dowództw strategicznych. Każdemu z nich podlegałoby kilka armii o strukturze brygadowej i 1-2 dywizje jako odwód przeznaczony do wzmocnienia szczególnie ważnych kierunków operacyjnych. Jest to prawdopodobne tym bardziej że na szczeblu centralnym odwodem jest armia powietrzno-desantowa złożona z kilku dywizji, dywizje w okręgach są więc logicznym powtórzeniem tej struktury o szczebel niżej. Zresztą pierwotnie w reformie Sierdiukowa zakładano pozostawić niektóre dywizje.
Ciekawą wiadomością jaka wypłyneła przy tej okazji jest to że rosyjski Sztab Generalny od jakiegoś czasu monitował o powrót do struktury zawierającej dywizje motywując to tym, że rośnie prawdopodobieństwo wybuchu dużej wojny.
Znaczący jest też kierunek (zachód) od którego zaczęto odtwarzanie dywizji. Przykre ale i znamienne jest, że w tym samym czasie w naszym biednym kraju, ludzie nieodpowiedzialni rozpoczęli demontaż systemu dowodzenia armią.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz