Znalazłem ciekawą informację agencji Interfax-AWN, że od ponad półtora roku lotnictwo DOSAAF Rosji nie otrzymuje od wojsk lotniczych
samolotów i śmigłowców, pomimo że wcześniej takie przekazania były
zaplanowane. Przy masowych dostawach dla Sił Powietrznych nowych
samolotów i smigłowców jest to wyjątkowo dziwne. Lotnictwo Rosji od kilku lat jest intensywnie modernizowane, otrzymuje po kilkaset nowych samolotów i smigłowców rocznie. Do 2020 roku Moskwa planuje doposażyć lotnictwo wojskowe w 600 nowych samolotów i 1000 nowych smigłowców. Rosja zwiększa wydatki zbrojeniowe najszybciej na świecie.
Normalna procedura w
czasie pokoju jest w Rosji taka że samoloty i śmigłowce zbliżające się
do końca resursu są przekazywane do DOSAAF (paramilitarnej organizacji
szkolenia kandydatów dla armii) pod warunkiem że wykona ona remont tych statków powietrznych na własny koszt.Obecnie średni wiek samolotów i smigłowców DOSAAF przekracza 20 lat. W 2011 roku lotnictwo DOSAAF otrzymało z Sił Powietrznych Rosji 15 samolotów L-410 i 30 śmigłowców, jednak od 2012 roku do tej pory żadnych dostaw nie było. Remont samolotu L-410 kosztuje DOSAAF około 20 mln. rubli a śmigłowca Mi-8 10-15 milionów.
Lotnictwo DOSAAF posiada 1289 samolotów i śmigłowców z których sprwnych jest jednak tylko 480-500.
Normalnie w czasie pokoju jest tak, że kiedy przychodzą nowe samoloty i śmigłowce, stare wycofuje się ze służby.
W czasach zimnej wojny wstrzymywanie wycofywania starego wyposażenia zdarzało się w podczas wzrostów napięcia i intensyfikowania przygotowań do wojny kiedy czas osągania gotowości bojowej był skrócony. Nie trzeba było wtedy sięgać do rezerw organizacji paramilitarnych bo sprzęt pozostawał w magazynach wojska. Jest to kolejny dowód ze Putin coś szykuje.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz