Jak podały tureckie media za dowództwem sił zbrojnych w Ankarze, wysłany kilka dni temu nad granicę z Syrią, turecki system walki elektronicznej Koral zneutralizował rosyjski system przeciwlotniczy S-400. Rosjanie wysłali swój system do bazy lotniczej "Hmeimim" w pobliżu Latakii po tym jak Turcy zestrzelili rosyjski bombowiec taktyczny Su-24. W odpowiedzi Turcy wysłali swój system WE Koral.
Dziś 1 grudnia, udało się Turkom zneutralizować działanie systemu S-400 za pomocą systemu Koral. Istota jego działania polega na oślepianiu radarów przeciwnika przez emitowanie silnych zakłóceń w przedziale częstotliwości używanym przez niego. Koral potrafi nawet więcej - może stwarzać cele pozorne w systemach wykrywania i naprowadzania przeciwnika. Tak więc rosyjscy przeciwlotnicy stali się nie tylko ślepi i głusi ale także "głupi". Specyfikacja zakresów radiowych mówi, że turecki system jest skuteczny zarówno przeciwko radarom stosowanym w powietrzu, jak i na lądzie i morzu. Najbliższym rosyjskim odpowiednikiem systemu Koral jest system Krasucha, również obecny w Syrii. Jednak w przeciwieństwie do systemu tureckiego, system Krasucha został stworzony dawno temu i jest wątpliwe czy może przeciwstawić się nowoczesnym systemom NATO. System Koral składa się z dwóch elementów rozmieszczonych na oddzielnych pojazdach, jeden (Koral ED) wykrywa emisje przeciwnika i lokalizuje jej źródło, drugi emituje zakłócenia (Koral ET). Obydwa mogą być rozstawione w odległości do 500 m od siebie i połączone za pomocą kabla światłowodowego. Efektywny zasięg Korala to 100-150 km, tak więc pokrywa z naddatkiem strefę rosyjskiej bazy lotniczej "Hmeimim" w Syrii.
http://www.milliyet.com.tr/koral-sinirda-goreve-basladi-gundem-2155964/
Ale musi stać koło stacji transformatorowej bo bierze energii co niemiara. Nie ma nic za darmo.
OdpowiedzUsuńNo to wracamy do taktyki z lat 60 tych
OdpowiedzUsuńPamiętam w latach osiemdziesiątych jak byłem w opl to mówili nam że nato kiedyś puściło takie zakłócenia że na naszych ekranach ukazał się napis Wesołych świąt! To co mają teraz?
OdpowiedzUsuń