15 sty 2016

Polska: 3 nowe dywizje na wschodzie?

Nowy rząd Polski zamierza w 2016 roku sformować 3 nowe brygady OT na wschodzie kraju ale to prawdopodobnie nie jest wszystko. Jak wiadomo zapowiedziano zamiar utworzenia 9 brygad OT w tym jednej zmechanizowanej, jednej górskiej i jednej obrony wybrzeża. Przemysław Żurawski vel Grajewski mówił przed wyborami o 36 brygadach a ppłk. Krzysztof Gaj, (co większości obserwatorów umknęło) mówił na Sejmowej Komisji ON o 3 dywizjach piechoty zmotoryzowanej OT. Mowa jest także o przeniesieniu części istniejących jednostek z zachodu na wschód. Trzeba przyznać że informacje są dawkowane bardzo oszczędnie ale można z nich zbudować już jakiś obraz.

 Jeśli ma być 9 brygad, to logiczne jest że zostaną one prawdopodobnie połączone w 3 dywizje. Będą one tam, gdzie były do tej pory jednostki zlikwidowane przez poprzedni rząd. Dywizje piechoty zmotoryzowanej będą składać się prawdopodobnie z 2 brygad piechoty zmotoryzowanej i 1-2 brygad zmechanizowanych (OT jak i wojsk operacyjnych dyslokowanych w danym rejonie). Problemu z podległością brygad operacyjnych do dywizji OT nie będzie, bo już dziś dywizje mają zmienny skład i brygady nie są przypisane do nich na stałe. Niezbędny zarówno w dywizji jak i w brygadzie piechoty zmotoryzowanej będzie, odpowiednio pułk i dywizjon artylerii oraz co najmniej 1 dywizjon przeciwlotniczy (które można przesunąć z istniejących pułków przeciwlotniczych). Jednak najważniejsza jest artyleria bez której nie ma sensu takich jednostek formować. Bez możliwości prowadzenia ognia kontrbateryjnego, będą szybko zniszczone przez artylerię przeciwnika.

Ramy czasowe jakie dało sobie  obecne kierownictwo polityczne na gruntowne zmiany, to 3 lata. Każdego roku mogą być więc formowane 3 brygady OT. Przeformowanie jednostek wojsk operacyjnych może nastąpić szybciej. Jest to wielka praca do wykonania ale w pełni realna. Następnym etapem będzie wyposażanie tych jednostek w coraz lepszy sprzęt aby docelowo niczym się nie różniły od jednostek wojsk operacyjnych.

Jeśli 2 brygady wojsk operacyjnych (7 i 21) zostaną brygadami OT, razem z 11 brygadami wojsk operacyjnych które pozostaną (w tym dwiema aeromobilnymi), da to 20 brygad. 
Kolejnym etapem może być wydzielanie zalążków brygad fortecznych OT dyslokowanych w miastach wojewódzkich. To by nam dało 16 brakujących brygad do wizji  36 brygad!
Możliwa dyslokacja nowych brygad i dywizji OT (kolor zielony).
Kolorem czerwony zaznaczono związki operacyjne Rosji i Białorusi stacjonujące przy granicy z Polską.

Na wschodzie Polski jest 8 miejscowości gdzie jeszcze kilka lat temu były brygady lub pułki a dziś są tylko bataliony lub w ogóle nie ma pododdziałów wojsk lądowych. Infrastruktury jednak poprzednia władza PO-PSL nie zdążyła do końca zlikwidować (choć były takie zamiary). W tych garnizonach mogą stacjonować nowe brygady. Są to od północy: Suwałki, Białystok, Ciechanów, Mińsk Mazowiecki, Siedlce, Chełm, Zamość, Przemyśl. Jedna brygada OT (obrony wybrzeża) może być przeformowana z 7 BOW w Słupsku. Brygada górska OT może powstać na podstawie 21 BSP w Rzeszowie lub na podstawie jej batalionu w Przemyślu. To stwarza okazję do ujednolicenia struktury wszystkich dotychczasowych brygad zmechanizowanych i zmotoryzowanych. W zapasie znajdują się liczne czołgi, bwp i działa z których można sformować 3 nowe pełnokrwiste brygady zmechanizowane. Trzeba to uzbrojenie jednak wyremontować. 12 i 17 brygady zmechanizowane dzięki dodaniu batalionu czołgów w miejsce batalionu zmechanizowanego, mogą stać się pełnowartościowymi brygadami, bo dziś ich wartość bojowa jest znikoma. Zaś wycofanymi z nich BWP-1 będzie można wzmocnić brygady na wschodzie. Być może sens miałoby przerzucenie całych batalionów z tych brygad (wraz z żołnierzami), a także po jednym batalionie Leopardów 2 z 10 34 brygad pancernych na podobnej zasadzie jak dyslokuje się uzbrojenie armia amerykańska w rejonach zagrożenia. Czołgiści mogliby pozostać w swoich dotychczasowych garnizonach na zachodzie kraju, ćwicząc na sprzęcie który pozostał, a ich broń czekałaby na wschodzie na przykład w Ciechanowie (obok sprzętu amerykańskiego w przyszłości), w garnizonie 1 WBPanc w Wesołej lub 15 BZ w Orzyszu. Umożliwiłoby to błyskawiczny przerzut samych żołnierzy bez problemów jakie stwarza obecny brak pojazdów do transportu sprzętu ciężkiego.

Logicznym ciągiem dalszym tej reformy, byłoby sformowanie, w miejsce planowanego dowództwa Wojsk Lądowych i odrębnego Dowództwa OTK, dwóch okręgów wojskowych - dowództw operacyjnych. Każdemu podlegałyby administracyjnie w czaie "P" po 3 dywizje i 1 brygada aeromobilna oraz pułk rozpoznawczy i inne jednostki szczebla korpusu. Niestety obecne kierownictwo MON wybrało stworzenie dowództwa Obrony Terytorialnej Kraju jako kolejnego, piątego dowództwa rodzajów sił zbrojnych. Ta decyzja, podyktowana prawdopodobnie motywacją polityczną, z punktu widzenia skuteczności działania sił zbrojnych jest niekorzystna. Zajmując bowiem podobną liczbę wysokich etatów, niepotrzebnie dzieli Wojska Lądowe na dwie części o podobnych zadaniach i działające na tym samym obszarze.

Trochę odrębnym problemem będą pododdziały stacjonarne OT. Oprócz wspomnianych brygad fortecznych (o ile takie powstaną), będą rozwijane bataliony i kompanie OT w powiatach. Przy tym nie wspomina się o roli WKU w tej strukturze. Tymczasem struktura z pododdziałami powiatowymi podległymi bezpośrednio dowództwu szczebla wojewódzkiego jest niefunkcjonalna. Na jedno województwo przypada bowiem średnio prawie 24 powiaty. Jest to zbyt duża liczba żeby skutecznie nimi dowodzić z tego szczebla. Alternatywą jest podporządkowanie ich władzom samorządowym (wojsko starosty, powrót do średniowiecza z całym bagażem negatywnych konsekwencji z tym związanych jak waśnie sąsiedzkie i prywata, separatyzm i bandytyzm) albo wykorzystanie szczebla pośredniego jakimi jest 86 wojskowych komend uzupełnień, których rozmieszczenie było planowane miedzy innymi pod tym kątem. Każda z WKU mogłaby być dowództwem obwodowym OT na prawach pułku. W takim układzie pod jedną WKU podlegałoby 3-5 pododdziałów powiatowych (oraz ewentualnie pododdziały manewrowe i specjalistyczne jak minowania czy rozbudowy fortyfikacyjnej).