Polski zdalnie sterowany moduł bojowy ZSSW-30 (od Zdalnie Sterowany System Wieżowy z armatą 30mm) przeznaczony dla nowej partii transporterów kołowych Rosomak i gąsienicowych bwp Borsuk. Opracowywany według założeń MON, ma zawierać 200 nabojów do armaty 30 mm i 400 nabojów do sprzężonego z nią karabinu maszynowego 7,62 mm oraz 2 ppk Spike LR w zewnętrznych kontenerach-wyrzutniach. Kąt podniesienia armaty -10 +60 stopni. Moduł opracowały wspólnie HSW i WB Electronics. Grafikę pokazano w czerwcu, a we wrześniu 2014 roku, na targach w Kielcach pokazano jej makietę na transporterze Rosomak.
Rosyjski zdalnie sterowany moduł bojowy "Epoka" również z armatą 30 mm, przeznaczony dla nowych rosyjskich wozów piechoty: kołowego 8x8 Bumerang, i gąsienicowego, pływającego bwp Kurganiec-25 (gdzie 25 oznacza masę wozu w tonach). W przyszłości moduł ma również być uzbrojeniem ciężkiego bwp opracowywanego na platformie "Armata". Prace nad rosyjskim modułem rozpoczęto wcześniej niż nad polskim. Pierwsze rysunki zbliżone do rzeczywistości pokazano rok wcześniej, w sierpniu 2013 roku. Kilka miesięcy później pokazano zdjęcia prototypu. Czym różni się moduł rosyjski? Uzbrojenie ma podobne - armata 30 mm, sprzężony 7,62 mm karabin maszynowy i wyrzutnie ppk. Jednak ilość amunicji jest zdecydowanie większa. Do armaty 30 mm przewidziano 500 nabojów, do karabinu 7,62 mm - 2000 nabojów i 4 ppk "Kornet" w pojemnikach-wyrzutniach po obu bokach modułu. Same ppk też są cięższe - mają zasięg do 10 km, podczas gdy Spike LR tylko 4 km. Kąt podniesienia armaty do +70 stopni.
Wydaje się że zapas amunicji znajdującej się wewnątrz modułu ZSSM-30 jest zdecydowanie za mały. Przypomnijmy że w taśmach wieży Hitfist 30P jaka znajduje się w Rosomaku, jest 250 nabojów 30 mm. Nowa wieża ma ich mieć o 50 mniej. Zwłaszcza 400 nb. 7,62 mm wydaje się ilością zbyt małą. Czołg T-72 ma jednostkę ognia 2000 nabojów 7,62 mm. Oczywiście część amunicji może być też przewożona wewnątrz kadłuba razem z desantem. W Rosomaku jest 750 nabojów 7,62 mm, co też nie jest liczbą zbyt dużą. Zastanawiające jest dlaczego MON dał tak małe wymagania odnośnie amunicji. Rosjanie pokazują że można więcej, ale oni znani są z dopracowanych do perfekcji konstrukcji, zwłaszcza pod względem zwartości. My ciągle musimy być wśród doganiających i chyba tam pozostaniemy, jeżeli już na starcie nie stawiamy sobie nawet takiego celu żeby dogonić. Początkowo polski moduł miał mieć oprócz armaty 30 mm, 2 karabiny maszynowe: 7,62 mm i 12,7 mm, ale z tego ostatniego też zrezygnowano. Może i słusznie, jeśli ilość amunicji byłaby jeszcze mniejsza.

