17 lut 2014

Czechy silniejsze niż Korea Północna

Według najnowszego rankingu siły militarnej państw, serwisu Global Firepower, Czechy są większą potęgą militarną niż Korea Północna. Czechy zajmują 30 miejsce a Korea Płn, dopiero 35.

Aby ułożyć kolejność, użyto wskaźnika na który składało się ponad 50 czynników. Ma to pomóc porównać mniejsze armie, wyposażone jednak w nowoczesny sprzęt z armiami większymi ale technicznie przestarzałymi. Twórcy rankingu nie brali pod uwagę możliwości nuklearnych, za to uwzględnili między innymi czynniki geograficzne i zależność od importu surowców. Nie odejmowali punktów państwom, które nie mają dostępu do morza, ale karali państwa morskie za ograniczone zdolności działania marynarki wojennej. Nie badali też poziomu przywództwa militarno-politycznego w każdym z krajów.

Pomimo tak skonstruowanego wskaźnika, w pierwszej piętnastce znalazły się wszystkie państwa posiadające broń jądrową.
W pierwszej dziesiątce znalazły się Niemcy (na 7 miejscu), Turcja (na 8) Korea Południowa i Japonia. Polska znalazła się dopiero na 18 miejscu. Pozycja naszego kraju wydaje się jednak zawyżona, gdyż rzeczywiste ilości uzbrojenia w linii są mniejsze niż podane przez witrynę. Według niej, Polska posiada na przykład 1053 czołgi i 240 wieloprowadnicowych wyrzutni rakiet. W rzeczywistości w jednostkach liniowych znajduje się mniej niż 650 czołgów i 168 wwr. Ilość samolotów i śmigłowców też jest zawyżona.

Zabawnie wygląda słaba pozycja Korei Północnej w stosunku do Czech. Z serwisu możemy się dowiedzieć że Korea Północna ma w linii 690 tys. żołnierzy, 6600 czołgów, 2500 wozów opancerzonych, 5100 dział, 700 wieloprowadnicowych wyrzutni rakiet, 1662 samoloty i 316 śmigłowców. Budżet obronny wynosi 7,5 mld dolarów. Czechy mają 21 tys. żołnierzy, 123 czołgi, 586 wozów opancerzonych, 182 działa, 131 samolotów i 51 śmigłowców. Budżet obronny Czech wynosi tylko 2,2 mld. dolarów. Wydaje się że twórcy rankingu przecenili znaczenie czynnika geograficznego i technologicznego.

Tak skonstruowany wskźnik siły pozwala jednak krytycznie spojrzeć na pozycję Polski. Kraj położony pomiędzy Rosją a Niemcami które są odpowiednio 2 i 7 potęgą militarną świata, powinien mieć zdecydowanie większą siłę militarną. Powinien to być, w najgorszym przypadku poziom porównywalny z Francją która zajmuje 6 pozycję. Wymagałoby to znaczącego zwiekszenia budżetu obronnego jednak wcale nie koniecznie do takiego poziomu jaki ma Francja (43 mld. dol. - ponad 4 razy większy niż Polska). Nie musimy bowiem zbroić się w atomowe okręty podwodne, lotniskowce i potężną flotę zdolną zabezpieczyć interesy w zamorskich posiadłościach. Polska musi jednak posiadać znacznie silniejsze wojska lądowe z nowoczesną artylerią dalekiego zasięgu i śmigłowcami bojowymi. Niezbędna jest też dalsza modernizacja lotnictwa. Plany zakładały bowiem zakup 10 eskadr nowoczesnych samolotów wielozadaniowych w 2 transzach: w pierwszej miało znaleźć się 64 samoloty. Z niezrozumiałych powodów została ona okrojona do 48, a drugiej transzy do dziś nie zrealizowano. Ale to już temat na inną opowieść.

Pełna lista znajduje się tu: http://www.globalfirepower.com/countries-listing.asp

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz