7 paź 2015
26 świeczek na urodzinowym torcie Putina
7 października, w dniu urodzin Władimira Putina minister Szojgu uznał za stosowne uświetnić tę datę wystrzeleniem z okrętów na Morzu Kaspijskim 26 rakiet Kalibr-NK na głowy islamistów w Syrii. Tak dopełniła się "nowa świecka tradycja" Rosji - uświetniania urodzin Putina śmiercią jego przeciwników. Przypomnijmy że 7 października 2006 roku została zamordowana Anna Politkowska, niezależna rosyjska dziennikarka, znana ze swego krytycznego stosunku do Władimira Putina i wojny w Czeczenii. Dlaczego jednak akurat 26 rakiet, co ta liczba ma symbolizować?
26 lat temu, w 1989 roku odbył się szczyt na Malcie, który zapoczątkował nowy etap pomiędzy Moskwą a Waszyngtonem. Prezydenci ZSRS i USA oficjalnie ogłosili na nim koniec epoki zwanej Zimną Wojną. Kolejne miesiące to postępujący proces rozpadu Związku Sowieckiego, zakończony rezygnacją Gorbaczowa z urzędu prezydenta ZSRS. Od tego momentu sukcesorem dawnego supermocarstwa staje się Federacja Rosyjska z Borysem Jelcynem na czele, który za priorytet uznał ułożenie stosunków z Ameryką na nowych zasadach. Dla nacjonalistów rosyjskich okres ten to pasmo upokorzeń i klęsk zwane smutą Jelcyna.
Wystrzelenie 26 pocisków Kalibr-NK być może miało swoje uzasadnienie wojskowe i polityczne. Taniej było wysłać bombowce Su-24 jednak użyto pocisków manewrujących. Mogło chodzić o wywarcie presji na kraje Bliskiego Wschodu, zwłaszcza Arabię Saudyjską która ostro protestuje przeciwko włączeniu się Rosji do wojny w Syrii. Liczba rakiet mogła być przypadkiem, chociaż w rosyjskiej polityce mało jest przypadków. Jednak efekt ich użycia, jak i cała rosyjska operacja w Syrii wykracza poza znaczenie regionalne. Symbolizuje powrót Rosji jako gracza światowego. Coś więcej niż mocarstwo regionalne, jak ustawiali Rosję Amerykanie w licznych wypowiedziach. W Syrii po raz pierwszy Rosja użyła siły w dużej operacji militarnej poza obszarem byłego ZSRS. Dla Rosji to wielkie święto - powrót na arenę światową jako prawie już supermocarstwo i tak będzie przedstawiany ten dzień przez rosyjską propagandę w przyszłości.
Jeżeli Rosja rzeczywiście chciała symbolicznie zaznaczyć, że uważa okres postzimnowojennego pokoju za zakończony, to w Waszyngtonie, a zwłaszcza w Warszawie, tego sygnału nie powinni lekceważyć.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
https://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=831436086955007&id=662984467133504&substory_index=0
OdpowiedzUsuńBez podania jakie przyjęto współczynniki potencjału i w jakim programie, trudno coś powiedzieć. Zastrzegam że nie jestem ekspertem. Punk 4 wniosków - godny odnotowania - zauważono potrzebę wsparcia artylerii i czołgów. W praktyce, na okopaną kompanię nie atakuje się kompanią, ale zazwyczaj batalionem - brygadą (musi być przewaga co najmniej 3-4 do 1 a w ataku z forsowaniem 6 i więcej do 1). Szanse powodzenia w ataku przy stosunku sił 1 do 1 są w boju spotkaniowym. Porównanie kosztów "lekkiej kompanii" prawdopodobnie błędne, i nie uwzględnia kosztu artylerii którą trzeba jednak posiadać, co autor zauważa we wcześniejszych punktach. A w ogóle to dlaczego nie wyposażyć kompanii bwp w większą liczbę granatników jednorazowych? Ponadto - Rosomak bez ppk ma mniejszy potencjał niż BWP-1. Rosomak to ogromna tarcza strzelnicza, łatwy do zniszczenia cel z cienkim pancerzem, BWP-1 jest lepszy w obronie bo ma mniejszą sylwetkę i większe kąty pochylenia pancerza. Gdybym miał wybierać BWP-1 ze Spike i Rosomaka ze Spike, wybrałbym BWP-1.
UsuńNiech tylko zapadnie ciemnosc i wartosc bwp spada do 0
Usuń