24 mar 2015

A-10 w Polsce



We wtorek 24 marca, do bazy lotniczej w Powidzu przyleciały po raz pierwszy amerykańskie samoloty szturmowe A-10 Thunderbolt. Cztery samoloty A-10, w tym jeden pilotowany przez kobietę, przyleciały w towarzystwie dwóch samolotów C-130 Hercules. Samoloty A-10 jeszcze w ubiegłym roku dowództwo amerykańskiego lotnictwa chciało wycofać z linii, na szczęście plany te zostały na razie wstrzymane. W ubiegłym miesiącu 12 A-10 i 300 ludzi obsługi przerzucono z USA do bazy Spangdahlem w Niemczech w związku ze zmianą sytuacji na europejskim teatrze działań wojennych po inwazji Rosji na wschodnią Ukrainę. Cel wizyty w Polsce nie jest znany, na razie jest to demonstracja siły. Zapewne samoloty wezmą udział w ćwiczeniach pododdziałów 1 Dywizji Piechoty USA które niedawno przybyły do Polski i krajów bałtyckich. Może nawet odwiedzą kraje bałtyckie. W związku z wyeksploatowaniem samolotów Su-22, i braku decyzji MON co ma je zastąpić, niektórzy entuzjaści lotnictwa podsuwali pomysł aby zastąpić je właśnie samolotami A-10. Niewątpliwie wzmocniłoby to znacząco nasze lotnictwo w zadaniach wsparcia wojsk lądowych. Samolot A-10 został zaprojektowany do niszczenia sowieckich czołgów i wsparcia własnych wojsk na żądanie z pola walki w ramach doktryny bitwy powietrzno-lądowej. Dziś w sytuacji kiedy rosyjski imperializm znowu pokazuje swoją groźną twarz, takie samoloty bardzo by się w Polsce przydały. Niestety MON zdecydował zlikwidować jedną eskadrę Su-22 bez zastępowania ich a drugą, po wyremontowaniu, utrzymać jeszcze 10 lat, do 2025 roku. Być może nowy rząd po wyborach zmieni tę decyzję, w szczególności co do likwidacji jednej z eskadr wprowadzając nowe samoloty lub używane A-10 od sojusznika. Jako ciekawostkę można dodać że główną bazą polskich Su-22 był kiedyś właśnie Powidz.

Źródło: http://theaviationist.com/2015/03/24/a-10s-have-arrived-in-poland/
Zdjęcie: facebook, kpt. Włodzimierz Baran.

2 komentarze:

  1. Anonimowy3/25/2015

    Z A-10 I Su-22 jest jeden podstawowy problem - aby ich skutecznie używać potrzebna jest dominacja w powietrzu. A w chwili obecnej tej nie mamy i w najbliższej przyszłości mieć nie będziemy. S-400 zje nasze "jaszczombie" na śniadanie a Suczki na deser. O setkach ruskich myśliwców stacjonujących w obwodzie kaliningradzkim i na białorusi już nie wspominam.

    Także na początek należy się skupić na porządnym zabezpieczeniu przeciwlotniczym kraju, potem na myśliwcach a samolotami szturmowymi na sam koniec...

    OdpowiedzUsuń
  2. Anonimowy3/26/2015

    A-10 dzięki dużej liczbie węzłów uzbrojenia, dużej zabieranej jego masie i niezależności od lotnisk jest idealnym środkiem szybkiego reagowania. Dać mu uzbrojenie o większym zasięgu jak Brimstone 2 i link wymiany danych z rozpoznaniem naziemnym i otrzymamy platformę bojową, która w ilości zaledwie kilku sztuk jest w stanie rozbić siły agresora dokonujące inwazji na nasz kraj, w kilka godzin po jego wtargnięciu, a nie jak śmieszna szpica, która będzie gotowa dopiero po kilku dniach.

    OdpowiedzUsuń