12 wrz 2013

Dechrystianizacja Bliskiego Wschodu a plany Izraela

W wyniku obalenia przez USA reżimu Saddama Husajna w Iraku, po dojściu do władzy radykałów islamskich, rozpoczęły się czystki religijne. W wyniku spektakularnych zamachów na kościoły i prześladowań, kraj opuściło prawie milion chrześcijan. Ich liczba w ciągu kilku lat spadła w Iraku z 1,2 miliona do 250 tysięcy. Wielu udało się do Syrii jako kraju najbardziej tolerancyjnego dla innych religii w tym regionie. 

W Syrii przed wojną wewnetrzną rozpoczętą w 2011 roku mieszkało 2 mln chrześcijan. Finansowane przez Katar i Arabię Saudyjską za wiedzą i zgodą USA bandy rebeliantów wymordowały lub zmusiły do ucieczki setki tysięcy z nich. Z miasta Homs islamscy rebelianci wygnali 90 proc. wszystkich chrześcijan, siłą rekwirując ich domy. Równie krytyczna sytuacja jest w Egipcie gdzie 200 tys. chrześcijan opuściło kraj w 2011 roku, po serii zamachów bombowych na koptów.

Mogłoby się wydawać że jest to efekt uboczny konfliktu w którym biorą udział radykałowie islamscy. Jednak uważny obserwator zauważy że cichym beneficjentem wydarzeń jest Izrael a wiele na to wskazuje że również ich inspiratorem. Dlaczego więc dochodzi do czystek chrześcijan? Być może to co obserwujemy jest tylko wstępem, swoistym oczyszczeniem przedpola przed większą operacją. Izrael żyje w otoczeniu dynamicznie rosnących społeczności muzułmańskich w sąsiednich krajach. Przewaga ludnościowa Egipcjan i Syryjczyków nad Żydami dramatycznie rośnie.

Wygląda na to że przewaga technologiczna i militarna Izraela wynikająca z posiadania większej liczby naukowców może wkrótce zniknąć nawet jeśli poziom wykształcenia w krajach sąsiednich znacząco nie wzrośnie, to i tak biorąc pod uwagę demografię, będzie ich coraz więcej. A to nieuchronnice prowadzi do efektu skali podobnie jak w Chinach. Obrazowo mówiąc jeżeli w rozwijaniu izraelskich broni pośrednio i bezpośrednio weźmie udział 10% społeczeństwa w Izraelu i tylko 1% w Egipcie, to i tak w liczbach bezwzględnych więcej będzie tych w Egipcie.

 Jak temu zaradzić? Zapewne głowią się nad tym sztaby żydowskich specjalistów. Być może część z nich doszła do wniosku że jedynym rozwiązaniem jest drastyczna redukcja populacji sąsiadów państwa żydowskiego. Najlepszym sposobem na to jest wojna i to wojna z użyciem broni masowego rażenia. Jednak użycie takiej broni z pewnością wywołałoby protesty na Zachodzie zwłaszcza że w Egipcie i Syrii mieszka duża liczba chrześcijan. Należy więc wcześniej pozbyć się chrześcijan rękami muzułmanów i dopiero w drugim etapie doprowadzić do redukcji populacji za pomocą broni masowego rażenia. To oczywiście tylko hipoteza, ale jest pewne że czystki chrześcijan sa na rękę Izraelowi niezależnie czy plany wojny chemicznej biologicznej i jądrowej z arabami posiada czy też nie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz