Nowym dowódcą wojsk OT został płk. Wiesław Kukuła, wcześniej dowódca jednostki komandosów w Lublińcu. Wydaje się że jest to decyzja najlepsza z możliwych w istniejących okolicznościach. Okoliczności te, to głównie brak w budżecie pieniędzy na zakup dla OT ciężkiego uzbrojenia. To także powszechne oczekiwanie wśród członków organizacji proobronnych (którzy mają stanowić trzon nowych wojsk), że będą to wojska takie jak ugrupowania rebeliantów które oglądają na zdjęciach z Bliskiego Wschodu i Afryki - lekkie formacje poruszające się na Toyotach. Żadnego kopania okopów, żadnych bunkrów, żadnego czołgania przez pełzanie w błocie, tylko bieganie po lesie i paradowanie po mieście w mundurze obwieszonym najnowszym szpejem.
![]() |
Znak rozpoznawczy wojsk OT. |
Płk. Kukuła zapowiedział na Facebooku, że inicjuje prace koncepcyjne nad powołaniem w strukturze wojsk OT, Zespołu Sił Specjalnych. "Jego trzon stanowić będą byli żołnierze jednostek specjalnych i powietrznodesantowych, pełniący służbę na zasadach określonych dla WOT. Misją Zespołu będzie min. prowadzenie operacji niekonwencjonalnych na rzecz kompanii lekkich piechoty WOT, kontynuujących walkę na terenach czasowo utraconych. Rozwiązanie ma umożliwić zaadoptowanie do polskich potrzeb doświadczeń amerykańskich (19th SFG i 20th SFG) a także brytyjskich (21 i 23 SAS)." Zespół, w nomenklaturze WS to odpowiednik kompanii w piechocie. Składa się z kilku grup specjalnych które są odpowiednikiem plutonów.
![]() |
Kliknij aby powiększyć. |
Kukuła zapowiedział też, że w wojskach OT zostaną powołane "Mobilne Zespoły Treningowe" złożone z byłych operatorów WS: "Szkolenie pierwszych pododdziałów WOT – w dużej mierze oparte (będzie) o bardzo szerokie zaangażowanie byłych żołnierzy Wojsk Specjalnych zorganizowanych w Mobilne Zespoły Treningowe". Obrazowa analogia historyczna związków Wojsk Specjalnych z wojskami Obrony Terytorialnej jaką przywołał Kukuła, to – Cichociemni i Armia Krajowa. Także Dowództwo Wojsk Obrony Terytorialnej (DWOT), jak napisał płk. Kukuła, zostanie zbudowane w dużej mierze, w oparciu o oficerów i podoficerów Wojsk Specjalnych.
![]() |
Struktura organizacyjna batalionu OT (z prezentacji MON). |
![]() |
Brygada OT w województwie Warmińsko-Mazurskim będzie miała 3 bataliony "terenowe" i jeden batalion "wojewódzki" - w Olsztynie. |
Również w ubiegłym tygodniu odbyło się drugie posiedzenie sejmowej podkomisji ds. społecznych w wojsku, która pod przewodnictwem posłanki Siarkowskiej, zajmuje się głównie sprawami OT. Siarkowska poinformowała że otrzymała pismo w którym MON precyzuje niektóre informacje dotyczące nowo tworzonych wojsk OT. Resort obrony definiuje OT jako część sił zbrojnych organizowanych do obrony w skali lokalnej i regionalnej kraju.
Do zasadniczych celów działania wojsk OT, MON zalicza przede wszystkim
- wsparcie wojsk operacyjnych i stworzenie optymalnych warunków do pełnego wykorzystania ich zdolności bojowych co ma zwiększyć potencjał odstraszania.
- osiągnięcie przez wojska OT zdolności do prowadzenia działań nieregularnych, wsparcie terenowych organów administracji państwowej, samorządów i społeczeństwa przy realizacji działań antykryzysowych.
- odbudowa patriotycznych fundamentów systemu obronnego państwa, poprzez ochronę społeczeństwa przez dezinformacją i propagandą, współudział w powszechnym wychowaniu patriotycznym i obywatelskim młodzieży, a także poprzez współodpowiedzialność za bezpieczeństwo miejscowych społeczności.
W czasie kryzysu zadaniem wojsk OT będzie:
1) przygotowanie ochrony i obrony rejonu/obiektu, węzłów drogowych itp. na obszarze (kierunku) zagrożenia;
2) reagowanie na obszarze/kierunku zagrożenia;
3) wsparcie terenowych organów administracji państwowej i samorządowej oraz społeczeństwa przy zapobieganiu i przeciwdziałaniu zagrożeniom, a następnie usuwaniu skutków kryzysu;
4) prowadzenie działań antydezinformacyjnych;
5) rozwijanie terytorialnego systemu rozpoznania;
6) wzmacnianie ochrony i obrony granicy państwowej;
7) udział w przeciwdziałaniu zagrożeniom hybrydowym;
8) udział w zabezpieczaniu mobilizacyjnego i operacyjnego rozwinięcia wojsk operacyjnych i wsparcia;
9) udział w zabezpieczaniu przyjęcia i rozwinięcia sojuszniczych oraz koalicyjnych sił wzmocnienia.
Zasadnicze zadania wojsk OT w czasie wojny to:
1) prowadzenie działań obronnych, antydezinformacyjnych, nieregularnych, przeciwdywersyjnych i antyterrorystycznych;
2) udział w ochronie i obronie granic, miejscowości i innej ważnej infrastruktury w stałym rejonie odpowiedzialności (SRO);
3)
udział w zabezpieczeniu przyjęcia i rozwinięcia sojuszniczych oraz koalicyjnych sił wzmocnienia w SRO.
4) udział w ochronie mienia państwowego i dóbr kultury przed grabieżą i niszczeniem (-?! To zadanie dla OC!);
5) ochrona i obrona organów administracji państwowej i samorządowej, oraz organizacji społecznych na terenach czasowo zajętych przez przeciwnika (-?! Na terenach zajętych przez przeciwnika będzie jakaś administracja państwowa?! O co tu chodzi?);
6) udział w zabezpieczaniu odtwarzania i funkcjonowania struktur administracji państwowej i samorządowej na obszarach wyzwolonych.
W czasie pokoju do zasadniczych zadań będzie należało między innymi szkolenie, prowadzenie działań rozpoznawczych, udział w działaniach antyterrorystycznych, prowadzenie działań antydezinformacyjnych (w tym prowadzenie działań w cyberprzestrzeni, współudział w wychowaniu patriotycznym, pielęgnacja miejscowych więzi społecznych i obywatelskich).
Zarówno w czasie pokoju, kryzysu jak i wojny, do zadań wojsk OT będzie należało zapewnienie terenowym organom administracji państwowej i samorządowej oraz innym organizacjom wsparcia przy zabezpieczeniu przed skutkami sytuacji kryzysowych lub w ich likwidacji.
Jest tu nadal sporo nieporozumień w definiowaniu zadań, bo wiele z nich, takich jak powszechna obrona i ochrona ludności czy zabezpieczenie dóbr kultury przed grabieżą i niszczeniem, powinno należeć do Obrony Cywilnej i policji. Wygląda na to że na siłę próbuje się znaleźć jakieś zadania dla OT które mogłaby realizować nie posiadając cięższego uzbrojenia.
Tarcza i miecz
Na posiedzeniu podkomisji wystąpił były wiceminister prof. porucznik R. Szeremietiew podpierający się i aonowskim profesorem płk. Marczakiem. Jak zwykle nawoływał do realizacji swojej wizji masowej partyzanckiej OT. Padł też znany argument o nieodzowności, obok "miecza" (którym są wojska operacyjne), posiadania "tarczy", czyli OT. W odpowiedzi, obecny wiceminister Szatkowski przytomnie zauważył że jeśli w wyniku masowości rozwiązania OT, będziemy musieli ograniczyć ten "miecz", to będzie trzeba wpuścić przeciwnika na nasze terytorium, żeby użyć tej "tarczy"! A to wiąże się z ogromnymi stratami w ludności i majątku narodowym. - Co więcej, ograniczenie wojsk operacyjnych, prowadziłoby nas w kierunku finlandyzacji. Dlatego, jak powiedział Szatkowski, szukamy złotego środka! Zakładamy że nie możemy wypuścić ludzi w pole jeśli nie będą mieli możliwości walki w nocy i łączności cyfrowej. Ten czynnik będzie ograniczał liczebność, dodał.
Tego zdają się nie rozumieć podstarzali profesorowie z AON. Nowoczesne wyposażenie żołnierza piechoty takie jak gogle noktowizyjne czy celowniki termowizyjne (nie mówiąc już nawet o systemie BMS), jest piekielnie kosztowne, a bez niego piechota jest dziś bezbronna. Tworzenie batalionu w każdym powiecie, jak chce Szeremietiew, oznacza że trzeba będzie wyrzucić miliardy na wyposażenie które nigdy nie zostanie użyte w boju, bo 80% tych batalionów będzie położone z dala od wschodnich granic i głównych kierunków operacyjnych. Dlatego lepiej, zamiast 380 nieruchomych batalionów OT, mieć tych batalionów tylko 80, ale mobilnych, żeby były zawsze tam, gdzie atakuje przeciwnik.
Znacznie lepiej pieniądze przeznaczyć na dodatkowe brygady piechoty zmotoryzowanej oraz dodatkowe dywizjony Homarów i Krabów które wyposażone w amunicję precyzyjną zatrzymają wojska przeciwnika jeszcze zanim osiągną one naszą operacyjną rubież obrony. Szeremietiew stosuje fałszywy argument mówiąc, że nigdy nie będziemy mieli tyle czołgów i dział co Rosja. Pomijając fakt że dzisiejsza Armia Rosyjska jest dziesięciokrotnie mniejsza niż Armia Sowiecka, o czym chyba nie wie, stara się wmówić słuchaczom, że skuteczna obrona wymaga takiej samej liczby uzbrojenia jaką posiada agresor. Jest to wierutne kłamstwo. W obronie wystarczy nie dopuścić żeby przeciwnik uzyskał przewagę 2 do 1 w skali strategicznej a 3 do 1 w skali taktycznej. Nie tak dawno MON wyliczył, że nasze potrzeby operacyjne wynoszą 78 batalionów i posiadanie takie liczby batalionów mobilnych jest w pełni osiągalne dla Polski.
Marczak zachęcał też do przywrócenia okręgów wojskowych jako najpilniejszego zadania oraz apelował żeby mówiąc o 100 tysięcznym wojsku, czy 35 tysięcznej OT, dodawać zawsze "w czasie pokoju" lub "w czasie wojny". Szatkowski odparł że przywrócenie okręgów jest jednym z wariantów które będą rozpatrywane w ramach reformy systemu dowodzenia. Na temat liczebności odpowiedział zaś, (i tu nie wiadomo czy się śmiać czy płakać) że "dążymy żeby armia w czasie pokoju była taka sama jak w czasie wojny". Miej nas święty Antoni, patronie rzeczy zgubionych, w swojej opiece! Dążenie to odnosi się do struktur i systemu dowodzenia a nie liczebności!
Posłanka Siarkowska dopytywała się też jakie obiekty infrastruktury krytycznej ma chronić wojsko. Dowiedziała się że w gestii MON są obiekty kategorii pierwszej. Konkretne rodzaje obiektów są zbieżne z tym o czym mówi literatura, czyli lotniska, elektrownie, ważniejsze mosty, strategiczne węzły kolejowe, itp.
Jeśli chodzi o struktury to widać że w MON wciąż jeszcze nie ma ostatecznych decyzji lub mowa jest o kilku etapach rozwoju wojsk OT. Na przykład ma być dwa rodzaje brygad OT a jednocześnie mówi się że będzie tylko jeden typ batalionów OT. Jak z batalionów jednego typu zrobić dwa rodzaje brygad?
Rezerwiści OT powinni być mobilizowani terytorialnie, co nie znaczy że muszą być przywiązani do swojego powiatu. Przedstawiciele MON mówią że kompania może działać również w sąsiednim powiecie. Ale dlaczego nie rozszerzyć tej zasady na rejon odpowiedzialności całego batalionu? Na przykład wsparcie patrolowania granicy w sytuacji zagrożenia czy kryzysu związanego z imigrantami. Dlaczego nie wykorzystać do tego kompanii z odleglejszych powiatów?
Nie zdecydowano nadal gdzie ma być przechowywana broń dla "powiatowych" kompanii OT. W tym zamieszaniu coraz mocniej rezonują głosy, aby broń była przechowywana w domach. A przecież nie ma takiej potrzeby. Sytuacja nie jest na tyle wojenna żeby rezerwiści musieli trzymać broń w domach. Mogą trzymać mundury i oporządzenie w domach a także powinno się im ułatwić uzyskanie pozwolenia na zakup pistoletów.
Dziś każdy ma telefon komórkowy, większość ma i samochód, w razie potrzeby wyjazd do dowództwa batalionu nie powinien zająć więcej niż kilka godzin. Tam należy przechowywać broń indywidualną i zespołową zamiast budować magazyny w każdym powiecie. Będzie to i tańsze i bezpieczniejsze. Inaczej wojska OT ugrzęzną w niepotrzebnych kosztach i stworzą zagrożenie że same staną się bazą lokalnych separatystów inspirowanych z zewnątrz lub od środka. Choć niektórzy głoszą że w Polsce nie ma warunków dla "zielonych ludzików", to trzeba pamiętać że niektóre powiaty są zamieszkałe przez znaczne mniejszości narodowe. Rekrutacja ochotnicza oznacza, że w niektórych powiatach żołnierze narodowości innej niż polska mogą stanowić nawet 40% i więcej stanu osobowego kompanii.
![]() |
Kilka kompanii podlaskiej brygady OT może mieć duży udział rezerwistów pochodzenia białoruskiego. Podobna sytuacja występuje z Niemcami na Śląsku Opolskim. |
Na zakończenie trzeba odnotować fatalny czarny PR jakim otoczone jest nie bez własnej winy MON i cały proces formowania wojsk OT. Położenie nacisku na krzewienie patriotyzmu i tradycji żołnierzy wyklętych, można chyba rozumieć jako celowy zamysł mający odsiać nielojalnie nastawionych do państwa polskiego ewentualnych kandydatów na separatystów/autonomistów. I chociaż zabieg ten przynosi poważne straty wizerunkowe samemu ministrowi Macierewiczowi, jest on potrzebny i miejmy nadzieję będzie skuteczny. Natomiast braku informacji na temat procesu tworzenia wojsk OT, niczym nie można usprawiedliwić. Z jakiego powodu na przykład została utajniona koncepcja wojsk OT, chociaż wg posłanki Siarkowskiej nie ma tam nic tajnego? Czy przypisać to lekkiej paranoi ministra, czy może w samym MON ktoś chce wykoleić cały proces? Miejmy nadzieję że te niedociągnięcia i wiele problemów jakie pojawią się nieuchronnie w trakcie budowy wojsk OT, zostaną przezwyciężone.
Prezentacja koncepcji wojsk OT płk. Kwaśniaka
Prezentacja Perspektywy wojsk OT